Omówienie kadry juniorów młodszych!

Jako, że do początku sezonu zostało tylko 3 dni, nadszedł czas na omówienie kadry Koksownika.

W drużynie juniorów młodszych na ten moment do gry zgłoszonych jest 24 zawodników, z czego 5 z ostatniego rocznika, czyli 2001. Oprócz tego jest jeszcze 11 graczy z rocznika 2002, 5 z rocznika 2003 oraz 3 z rocznika 2004. 

Cała nasza kadra ma za sobą ogólnie 645 meczów w rozgrywkach ligowych(605 w barwach Koksownika). Łącznie rozegrali w lidze już 47 655 minut(44 560 minut w barwach Koksownika). Wszyscy zawodnicy z kadry razem zgromadzili na swoim koncie dotąd 222 bramki, z czego 212 zdobyli grając w barwach Koksownika. Tak przedstawia się klasyfikacja strzelców wszechczasów uwzględniając zawodników z naszej obecnej kadry:

1. Denis Wadziński(88)

2. Jakub Kaczyński(25)

3. Tomasz Lepich(21)

4. Remigiusz Dylewski(20)

5. Tomasz Tworek(18)

6. Bartosz Kusznir(15)

7. Bartosz Góra(12)

8. Dawid Bagiński(11)

9. Konrad Titz(9)

10. Sebastian Kwoczała oraz Igor Kaczyński(8)

Klasyfikacja rozegranych meczów wszechczasów prezentuje się natomiast tak:

1. Bartosz Góra(72)

2. Denis Wadziński(70)

3. Sebastian Kwoczała(56)

4. Tomasz Pazurek(48)

5. Konrad Titz(45)

6. Michał Husak(43)

7. Dawid Bagiński(42)

8. Jakub Biliński(35)

9. Tomasz Lepich oraz Tomasz Tworek(33)

10. Remigiusz Dylewski(32) 

A klasyfikacja wszechczasów pod względem rozegranych minut wygląda tak:

1. Denis Wadziński(5268)

2. Bartosz Góra(5113)

3. Sebastian Kwoczała(4116)

4. Jakub Kaczyński(3927)

5. Konrad Titz(3660)

6. Michał Husak(3411)

7. Tomasz Tworek(2970)

8. Tomasz Pazurek(2936)

9. Remigiusz Dylewski(2880)

10. Tomasz Lepich(2753)

Oprócz tych, którzy w klubie grają i strzelają już długo mamy też czterech graczy, którzy po raz pierwszy w ogóle zagrają w lidze. Są to Mariusz Koteluk, Filip Kotłowski, Dawid Suchy oraz Michał Suchy. W kadrze mamy też jednego zawodnika, który w lidze już grał, ale nie w naszych barwach. A jest nim Jakub Wencel. 

Juniorzy młodsi przystępują do tego sezonu pełni nadziei i wiary w swoje możliwości.

Pozostaje walczyć i kibicować.

Do boju, Koksownik!