Przegrana w osłabieniu!

Przegrana w osłabieniu!

W ostatnią niedzielę 31. marca juniorzy młodsi Koksownika Zdzieszowice polegli u siebie z Polonią Nysa 4:1.

Na początku meczu nie przeważała żadna z drużyn. Miejscowi mieli rzut rożny z prawej strony. Piłka posłana z rogu przeleciała jednak przez całe pole karne. Pierwszą klarowną sytuację w meczu miała Polonia. W 10. minucie wrzutka z rzutu wolnego spadła pod nogi najlepszego strzelca ligi - Macieja Szotka, który prawą nogą umieścił piłkę w bramce. 1:0. Spotkanie było wyrównane. Gra w ogóle nie miała płynności ze względu na liczne faule obu drużyn. W 34. minucie meczu sytuacja Koksownika ze skomplikowanej zmieniła się w bardzo skomplikowaną. W momencie wrzucania piłki z autu przez gości doszło do spięcia jednego z nich z Jakubem Kaczyńskim, który za niesportowe zachowanie został zmuszony opuścić przedwcześnie plac gry. Perspektywa 56 minut grania w osłabieniu nie napawała optymizmem, jednak gospodarze nie poddali się. Do przerwy było 1:0 dla nysan. Po przerwie zdzieszowiczanie wyszli na boisko z wiarą na odwrócenie losów spotkania. Ich cel spełnił się 7 minut później. Jeden z zawodników Polonii sfaulował gracza Koksownika na 40. metrze od własnej bramki. Sytuacja wyglądała na opanowaną. Do piłki podszedł Konrad Titz. Zagrał, wydawałoby się, przeciągniętą piłkę w pole karne, ale ta wpadła do siatki między nogami golkipera i mieliśmy remis. W tym momencie wszystko było możliwe. Fakt gry 10 na 11 nie miał żadnego znaczenia dla gospodarzy. Po prostu grali dalej. Nie zdołali już jednak trafić do bramki. W 52. i 55. minucie trener Koksownika dokonał 2 zmian. Zeszli Szymon Klein i Jakub Rozwadowski, a za nich na boisku pojawili się Bartosz Dobosz i Patryk Wojdyła. Następnie szanse zdzieszowiczan zmalały niemalże do zera, kiedy dublet w ciągu 8 minut zaliczył Jakub Michalik. W 75. minucie meczu Michała Herkałę zmienił Michał Zieliński. Wynik ustalił Jakub Podoluk 4 minuty przed końcem, kiedy praktycznie cały Koksownik rzucił się już do ataku.

Podsumowując, Koksownik przegrał 4:1 z Polonią Nysa, grając ponad 50 minut w 10. Następna okazja do rewanżu już za 3 dni w niedzielę 7. kwietnia. Zdzieszowiczanie zmierzą się wtedy z Olimpią Lewin Brzeski i miejmy nadzieję, że zdobędą tam 3 punkty.

Do boju, Koksownik!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości